Lotnisko w Burgas to nie tylko brama do bułgarskiego wybrzeża Morza Czarnego. To żywy organizm, który rośnie i zmienia się wraz z potrzebami pasażerów i rozwojem technologii lotniczych. Warto więc wiedzieć o nim coś więcej niż tylko to, że jest oddalone o 35 km od Słonecznego Brzegu.
Lotnisko w Burgas to drugi w Bułgarii port lotniczy pod względem ilości obsłużonych pasażerów
W ubiegłym roku lotnisko obsłużyło 1,8 mln pasażerów. Pięć krajów, z których lotnisko w Burgas obsłużyło najwięcej pasażerów, to:
Polska (474 tys.),
Wielka Brytania (377 tys.),
Czechy (207 tys.),
Niemcy (160 tys.),
Izrael (88 tys.).
Miło jest wiedzieć, że jesteśmy dominantami w Burgas!
Pięć najpopularniejszych kierunków z lotniska w Burgas to: Londyn (Wielka Brytania), Warszawa (Polska), Praga (Czechy), Katowice (Polska) i Tel Awiw (Izrael)
Łącznie na lotnisku obsłużono 13 174 lotów, w tym 6 042 regularnych lotów i 5 478 czarterowych.
Ciut historii – czy wiesz kiedy powstało lotnisko w Burgas?
Zostało otwarte 27 czerwca 1937 roku, gdy francuska firma CIDNA (obecnie część Air France) wybrała ten obszar do budowy stacji radiowej i podpisała umowę z bułgarskim rządem na jej użytkowanie. Pierwsze regularne loty krajowe między Burgas, Płowdiwem i Sofią rozpoczęły się 29 czerwca 1947 roku, realizowane przez Balkan Bulgarian Airlines
Lata 50. przyniosły prawdziwy boom modernizacyjny. Lotnisko w Burgas, jak nastolatek w okresie dojrzewania, zaczęło gwałtownie rosnąć i zmieniać się nie do poznania. W 1956 roku oddano do użytku nowy terminal pasażerski. Był on jak mercedes wśród trabantów ówczesnej bułgarskiej architektury – nowoczesny, funkcjonalny i, co najważniejsze, znacznie większy od swojego poprzednika.
Wyobraź sobie reakcję podróżnych, którzy zamiast ciasnej poczekalni w stylu „sardynki w puszce”, nagle znaleźli się w przestronnym, jasnym terminalu. To musiało być jak przesiadka z malucha do limuzyny! Nowy terminal mógł obsłużyć do 600 pasażerów na godzinę. W tamtych czasach wydawało się to liczbą kosmiczną – oczywiście jak na niewielki prowincjonalne lotnisko w komunistycznym kraju.
W tym samym roku lotnisko wzbogaciło się o nowy pas startowy o długości 2500 metrów. Dla samolotów była to jak autostrada wśród polnych dróg – szeroka, długa i gładka jak stół. Nagle lotnisko Burgas mogło przyjmować większe samoloty, co otworzyło nowe możliwości dla rozwoju turystyki.
Lata 60. przyniosły kolejne zmiany. W 1962 roku lotnisko zostało wyposażone w system ILS (Instrument Landing System), co pozwoliło na bezpieczne lądowania nawet w trudnych warunkach pogodowych. To był prawdziwy game changer! Nagle mgła czy deszcz przestały być przeszkodą nie do pokonania. Można powiedzieć, że lotnisko w Burgas zyskało swoją własną super moc – zdolność do działania niemal w każdych warunkach.
Powstanie Słonecznego Brzegu wymusiło unowocześnienie lotniska
W tym okresie lotnisko zaczęło też obsługiwać coraz więcej lotów czarterowych. Burgas stało się bramą do świeżo powstałego kurortu w Słonecznym Brzegu – jednego z najpopularniejszych kurortów nad Morzem Czarnym. Turyści z całej Europy Wschodniej zaczęli masowo przybywać do Burgas, marząc o plażowaniu i kąpielach w ciepłym morzu. Lotnisko musiało się nieźle nagimnastykować, żeby poradzić sobie z tym nagłym napływem gości.
Wyobraź sobie te sceny – tłumy opalonych turystów w kolorowych koszulach hawajskich, obładowanych walizkami i dmuchanymi materacami, przemierzających hale lotniska. To musiało wyglądać jak kolorowa inwazja na spokojne dotąd lotnisko! Pracownicy lotniska musieli czuć się jak nauczyciele na szkolnej wycieczce – starając się zapanować nad chaosem i jednocześnie zapewnić wszystkim bezpieczną podróż.
Ale lotnisko w Burgas było gotowe na te wyzwania. Z każdym rokiem stawało się coraz bardziej doświadczone w obsłudze międzynarodowego ruchu. To był czas, gdy lotnisko zaczęło nabierać swojego unikalnego, kosmopolitycznego charakteru. Mieszanka języków, kultur i zwyczajów stała się codziennością dla pracowników lotniska w Burgas.
Rozkwit lotniska w latach 70-tych
Popularność Słonecznego Brzegu sprawiła, że lotnisko w Burgas wzbogaciło się o nowy pas startowy o długości 3200 metrów. Dla samolotów była to jak autostrada wśród wiejskich dróg – długa, szeroka i gładka jak stół bilardowy. Nagle Burgas mogło przyjmować nawet największe samoloty pasażerskie tamtych czasów. Boeing 747, znany jako „Jumbo Jet”, mógł teraz lądować w Burgas z taką łatwością, jakby to było lotnisko w Nowym Jorku czy Londynie!
Ta rozbudowa otworzyła przed lotniskiem w Burgas zupełnie nowe możliwości. Nagle mogło ono obsługiwać loty z najdalszych zakątków świata. Wyobraź sobie zdumienie miejscowych, gdy na płycie lotniska zaczęły lądować samoloty z egzotycznymi nazwami linii lotniczych, o których wcześniej nawet nie słyszeli!
Tragedia na lotnisku w Burgas – zamach terrorystyczny
18 lipca 2012 roku na lotnisku w Burgas doszło do ataku terrorystycznego. Zamachowiec-samobójca wszedł do autobusu przewożącego izraelskich turystów, detonując bombę. W wyniku ataku zginęło 6 cywilów, a 32 osoby zostały ranne.
Od tamtej tragedii lądowanie każdego samolotu z Izraela poprzedzone jest wnikliwymi kontrolami wjeżdżających na teren lotniska samochodów. W hali pojawiają się liczni strażnicy z psami. Być może zauważyłeś tabliczkę na hali przylotów (tam, gdzie odbiera się bagaże) informującą o wyjściu dedykowanym dla turystów przylatujących z Izraela.
Wychodzą oni bowiem specjalnym bocznym wyjściem bezpośrednio na ulicę przed terminalem przylotowym. I prosto z wyjścia wchodzą do podstawionego autokaru, który jest otoczony kordonem straży granicznej z długą bronią.
Przygotowania do przyjęcia samolotu z Izraela polegają na zaanektowaniu pasa drogi (gdzie normalnie stoją taksówki), zamknięciu go i otoczeniu autokarów czekających na turystów z Izraela. Na zdjęciu widzisz początek przygotowań. Prawdziwa mobilizacja następuje w momencie wychodzenia przylatujących z bocznego wyjścia i wsiadania do autokarów.
Wodny szpaler powitalny
Tradycją na lotnisku w Burgas jest powitanie pierwszego samolotu nowej linii. Co prawda nie szampanem, a wodą, ale na pewno dla pasażerów jest to niezapomniane przeżycie. Gdy nowa linia lotnicza rozpoczyna loty do Burgas, jej pierwszy samolot jest witany łukiem wodnym tworzonym przez wozy strażackie. A wygląda to tak:
Władze Sarafawa w ogóle uwielbiają ciągle świętować. W mediach i to ogólnych można obejrzeć np. powitanie pierwszego w nowym sezonie samolotu i czerwony dywan dla pasażerów, a także honorowe powitanie przez władze lotniska Burgas.
Najwięcej zyskuje milionowy pasażer
Skoro turyści z Polski rządzą na lotnisku w Burgas, to dlaczego któryś z nas nie może zostać kolejnym milionowym? Ten bowiem zawsze zostaje gwiazdą – witają go władze miasta i dyrektor portu lotniczego w Burgas. Jest pompa, flesze, wywiady baloniki – ale prezentów jako takich specjalnych nie ma. Pod tym względem lotnisko w Burgas wydaje się krzyżówką Poznania i Krakowa. Ciasteczka (co z tego że ręcznie robione) i muskał z olejkiem to trochę obciach – jakby nie patrzeć. Jeśli interesujesz się Bułgarią i chcesz wiedzieć co to jest muskał, którym obdarowano milionowego pasażera lotniska w Burgas, służę pomocą. Jest to rodzaj drewnianej fiolki na olejek. I wygląda tak:
Pozostaje mieć nadzieję, że milionowy pasażer dostał coś lepszego niż to, co sprzedają w Nesebarze za 2.50 lv.
Muzeum Lotnictwa w Burgas
Podejrzewam, że niewiele osób w ogóle o nim wie. A jeszcze mniej było. Bo przecież nie po to się jedzie do Bułgarii aby jeździć na lotnisko do muzeum. Ale warto o nim pamiętać np. w sytuacji mocno opóźnionego lotu. Wówczas zamiast snuć się jak zombie po terminalu można spędzić czas w muzeum.
Muzeum lotnictwa zlokalizowane jest na terenie lotniska, przy wjeździe, a oddalone od terminala o dosłownie kilkaset metrów. Cóż oferuje rzeczone muzeum? Same frajdy. Dzięki okularom wirtualnej rzeczywistości można wcielić się w pilota i pilotować wybrany przez siebie samolot. Zwiedzający mają okazję zasiąść za sterami najpopularniejszego na świecie jednosilnikowego dwupłatowca, z bliska poczuć działanie pracującego silnika samolotu, dotknąć prawdziwej czarnej skrzynki samolotu oraz przyrządów nawigacyjnych. Ekspozycja składa się z 10 eksponatów lotniczych – zobaczysz Tupolewa 154, kilka An-tków, 2 MIG-i i śmigłowiec MI-2. Bilet kosztuje 6 lv, dodatkowo 4 lv za wirtualną rzeczywistość, a muzeum czynne jest w okresie letnim w godzinach 9-20.
Byłeś kiedyś z TU-154? Jeśli nie, to masz niepowtarzalną okazję zrobić to w Burgas. I to za równowartość jednego piwa na deptaku w Słonecznym Brzegu.
źródła: fraport-bulgaria.com, youtube.com, własne